Informacje o Muzeum Archeolgicznym w Heraklionie po renowacji w latach 2006-2014

 
 
 

Muzeum Archeologiczne w Heraklionie

po remoncie w latach 2006-2014

Kreta, podobnie jak cała Grecja, obfituje w liczne zabytki sprzed kilku tysięcy lat. Jeżdżąc po Grecji często mogliśmy natknąć się na stanowiska archeologiczne. Jeśli były one już dostatecznie zbadane, to pojawiały się zwykle przy nich mini-ekspozycje, w jednej czy kilku salach niewielkich pawilonów. A także sklepiki z pamiątkami (replikami artefaktów), często połączone z kasami. Prawie każde większe miasteczko w Grecji ma „jakieś” - mniejsze lub większe - muzeum archeologiczne (i/lub folklorystyczne). Ale duże obiekty - muzea „z prawdziwego zdarzenia” - są tak naprawdę tylko w stolicy - zarówno Grecji, jak i Krety.

Muzeum Archeologiczne w Heraklionie jest największym muzeum gromadzącym eksponaty z wykopalisk na wyspie i drugim pod względem wielkości (po Narodowym Muzeum Archeologicznym w Atenach) greckim zbiorem antycznych pamiątek i wykopalisk. Jest to także jedno z najważniejszych tego typu muzeów w Europie. Powstało w 1900 r., a obecną jego siedzibą jest pochodzący z lat XXX ubiegłego wieku budynek przy Placu Wolności (Plateia Eleftherias) w centrum Heraklionu. Jak na czasy swego powstania była to nowoczesna budowla, odporna na trzęsienia ziemi. Ale lata zrobiły swoje - konieczne stało się odświeżenie obiektu. Pierwsza istotna modernizacja sal ekspozycyjnych miała miejsce w 1987 r., ale obejmowała głównie poprawę zabezpieczenia eksponatów (nowa instalacja elektryczna, klimatyzacja itp.) Kiedy zwiedzaliśmy muzeum w 2004 roku, byliśmy pod wrażeniem zgromadzonych tam zbiorów. Ale jednocześnie pamiętam, że ciemne pomieszczenia i archaiczne gabloty tworzyły dość ponurą atmosferę. Dopiero generalny remont realizowany w latach 2006-2014 (miał trwać tylko 2 lata, ale przeciągnął się...) całkowicie odmienił jego wnętrza. Muzeum zyskało nowe przestronne sale, nowoczesne instalacje oraz wykończenie. Wystarczy rzut oka na te nowoczesne pomieszczenia, korytarze czy też nawet toalety aby stwierdzić, że Grecy wykonali prace na najwyższym poziomie. Szkoda, że my, podczas naszego ostatniego pobytu na Krecie w 2017 r., nie znaleźliśmy czasu, żeby tam powrócić i ocenić zmiany.

Myślę, że najlepszą zachętą do odwiedzenia tego muzeum, będzie zamieszczony poniżej krótki cytat z ciekawego, a jednocześnie nietypowego przewodnika: Kreta subiektywnie, którego autorem jest dziennikarz i „maniak” (w najlepszym tego słowa znaczeniu) Krety - Piotr Gociek (Wyd. Pascal, 2017):

„Kiedy wszedłem do herakliońskiego muzeum po renowacji, stanąłem jak wryty. Okratowany dziedziniec nie zwiastował rewolucji, wyglądał jak zawsze. Potem jednak wkroczyłem w inną rzeczywistość. Poziome, ciężkie gabloty, którymi zapchana była każda sala, zniknęły. Kolekcja została poważnie przerzedzona; przedmioty mniej ważne, albo po prostu nieposzerzające naszej wiedzy na temat jakiegoś zjawiska, również. Nowe szklane komory pozwalają na wyeksponowanie zabytków w sposób bardziej odpowiadający wygodzie zwiedzającego, bo nie musimy już wyginać karków: wszystko wisi lub stoi na wprost, przed oczami. Eksponaty są świetnie oświetlone, dobrze opisane (z poprzedniej ekspozycji pamiętam jeszcze grawerowane blaszane tabliczki, które przekazywały żałośnie niewiele informacji). Dużo tu bieli i pastelowych kolorów. Krótko mówiąc: skarby Krety wreszcie doczekały się właściwej oprawy. Wcale nie zdziwiła mnie informacja, że placówka w 2017 roku została nominowana do European Museum of the Year - w pełni na to zasługuje. Moim zdaniem zasługuje zresztą także na wygraną.
Ogólnie plan ekspozycji się nie zmienił; na parterze jest między innymi słynny dysk z Fajstos, na pierwszym piętrze osobna wielka sala z freskami z Knossos, ale naprawdę nie poznacie tego miejsca. Choćby wspomniane freski - podwieszany i podświetlany sufit, mnóstwo jasnego, ale rozproszonego światła, jasna podłoga. Cała sala wygląda tak ciepło, przyjaźnie i nowocześnie, jak jeszcze nigdy dotąd.”

Ekspozycje muzeum w Heraklionie obejmują wszystkie okresy historii i prehistorii Krety na przestrzeni 5,5 tys. lat, począwszy od neolitu aż do czasów rzymskich. Ale co najważniejsze - muzeum posiada największą na Krecie kolekcję eksponatów z okresu minojskiego. Zbiory wystawione są na dwóch piętrach i co jest istotne - kolejne sale urządzone są w porządku chronologicznym. Jeśli uwzględni się fakt, że wszystkie te znaleziska mają ponad 3000 lat, to doprawdy trudno wyjść z podziwu dla twórców kultury minojskiej. Nie sposób omówić wszystkiego, co tam można zobaczyć - wymienię tylko najważniejsze eksponaty. Są więc freski i mozaiki zarówno ze ścian, jak i podłóg pałacowych - głównie te oryginalne z pałacu w Knossos, z okresu późnominojskiego. Najsłynniejsze freski to: książę z lilią, delfiny z apartamentu królowej, czy Paryżanka. Ten ostatni przedstawia minojską dziewczynę, prawdopodobnie kapłankę lub może nawet boginię. Zarówno fryzura, jak i wyraźnie pomalowane na czerwono usta, rzeczywiście kojarzą tę postać z paryskimi kobietami z XIXw. W jednej z sal wystawiono w centralnej gablocie słynny dysk z Fajstos. Został wykonany z gliny między 1650 a 1600 r p.n.e. Pokrywają go znaki pisma obrazkowego (tzw. pismo linearne A - do dziś nie odkodowane) ułożone spiralnie na jego powierzchni. W innej sali, również centralnie, wyeksponowano ryton (naczynie do mieszania wody z winem) ze steatytu, w kształcie głowy byka, z pozłacanymi rogami, z pałacu w Knossos. W kolejnych salach można zobaczyć wspaniałą biżuterię - m.in. złoty wisiorek z pszczołami spijającymi kroplę miodu, znaleziony na terenie pałacu w Malii. Jest on tak popularny, że jego kopię można kupić w każdym sklepie jubilerskim na Krecie. Niesamowite wrażenie robi też ryton z kryształu górskiego - znaleziony został rozbity na około 300 drobnych kawałków w Zakros, na wschodnim wybrzeżu Krety. Wiele pracy musiało kosztować poskładanie go w całość. Jest też słynna figurka bogini z wężami - wysoka na ok. 30cm, z mocno uwydatnionymi piersiami. No i wszechobecne wazy i inne naczynia ceramiczne z różnorodnymi zdobieniami. Szczególny podziw budzą cieniutkie ścianki niektórych z tych naczyń.


 
 
LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK LICZNIK