Polityka jednego dziecka, a także inne zmiany społeczne w Państwie Środka powodują, że chińskie społeczeństwo bardzo mocno się starzeje. Legendarna chińska „armia robotników”, największa na świecie, która trzy-cztery dekady temu leżała u podstaw chińskiego cudu gospodarczego, kurczy się w zastraszającym tempie. A będzie tylko gorzej. Tylko w ciągu najbliższej dekady w Chinach ma przybyć astronomiczna liczba 300 milionów seniorów, więc o tyle zmniejszy się liczba pracowników! Demografowie przewidują, że w połowie XXI wieku 40% ludności Chin będą stanowić seniorzy 60+ (obecnie to ok. 20%), a w 2075 roku takie osoby najprawdopodobniej będą stanowić 45-50% społeczeństwa! Jednak do tego czasu wiek emerytalny wyniesie już pewnie 70 lat, więc 60-70 latkowie będą zaliczać się do aktywnych zawodowo.
Do tego dochodzi postępujący spadek dzietności chińskich rodzin - obecnie to ok. 1,0–1,2 dziecka na kobietę, czyli znacznie poniżej poziomu zastępowalności (2,1). Niektóre prognozy przewidują, że za 75 lat liczba ludności Chin spadnie o połowę. A dynamika spadku dzietności może się jeszcze znacząco zwiększyć, gdyż od 2013 roku notuje się spadającą z roku na rok liczbę zawieranych małżeństw. Wyjątek stanowił rok 2023, kiedy po ogłoszeniu końca pandemii i zniesieniu obostrzeń małżeństw przybyło. Trwało to jednak krótko i już w kolejnym roku zawarto aż o połowę mniej związków niż w 2013 r. Dodatkowo z każdym rokiem przybywa rozwodów, co nie sprzyja rodzeniu się dzieci (w Chinach nie ma tradycji rodzenia dzieci przez osoby nie będące w związku).
Jest więc pewne, że kryzys demograficzny uderzy w chińską gospodarkę, a może nawet spowodować jej kryzys. Chodzi nie tylko o braki pracowników, które wpłyną na wielkość produkcji, ale także o większe obciążenie demograficzne, związane z utrzymywaniem osób starszych. Młode małżeństwo w Chinach musi utrzymać nie tylko siebie, ale i cztery dodatkowe osoby — rodziców, którzy nie mają emerytur, lub mają je bardzo niskie. Nic dziwnego, że niewielu stać na dodatkowe utrzymanie nawet jednego dziecka, nie wspominając już o większej liczbie. Dużym problemem mogą być też koszty systemu opieki zdrowotnej. Obecnie są one dość niskie, co pozwala rządowi wydawać więcej pieniędzy na inwestycje. Ale w miarę starzenia się społeczeństwa one również będą rosły. Jednocześnie coraz więcej obywateli będzie pobierać emerytury - koszty utrzymania systemów emerytalnych z roku na rok też będą większe. Wraz ze wzrostem obciążeń związanych z leczeniem i utrzymywaniem chińskich emerytów, zmniejszą się możliwości budżetowe chińskiego rządu. Nastąpi spowolnienie gospodarcze, a Chiny mogą stracić swoją pozycję jako „fabryka świata”. Już dziś niektóre prognozy sugerują, że Chinom nigdy nie uda się gospodarczo prześcignąć USA, co jeszcze niedawno wydawało się możliwe.
Kiedy może nastąpić kryzys gospodarczy? Najprawdopodobniej zacznie być wyraźnie widoczny za 10-15 lat, a w latach 2050-2075 osiągnie pełną skalę.
Dotychczas wiek emerytalny w Chinach wynosił 60 lat dla mężczyzn i 50-55 dla kobiet. Progi te ustalono w 1951 roku, kiedy średnia długość życia w tym kraju wynosiła mniej niż 50 lat. Obecnie jest to 77, więc wzrost wieku emerytalnego był po prostu nieunikniony. Od 1 stycznia 2025 roku wiek emerytalny dla mężczyzn wynosi 63 lata, dla kobiet pracujących fizycznie: 55 lat, a dla kobiet pracujących na stanowiskach biurowych: 58 lat. Zmiany te zostały rozłożone w czasie na 15 lat, do 2040 r. Pomimo że są dość radykalne, zapewne i tak będą niewystarczające, aby powstrzymać nadchodzący kryzys demograficzny, a w konsekwencji również krzyzys gospodarczy. Ale mogą zmniejszyć jego skalę.
Trochę mogą pomóc zachęty do rodzenia dzieci – w formie dotacji, ulg podatkowych i innych korzyści. Choć patrząc po efektach polskich programów 500+ czy 800+, nie można po takich działaniach zbyt wiele oczekiwać. Mierzące się z podobnymi problemami (choć na mniejszą skalę) kraje europejskie rozważają zwiększenie kadry pracowników przez sprowadzanie imigrantów, np. z Afryki, Indii, czy Bangladeszu. Ale Chiny tradycyjnie i kulturowo nie są otwarte na obcokrajowców, a do tego dochodzi tu jeszcze większa bariera językowa.
Patrząc na zdolności Chińczyków w opanowywaniu nowoczesnych technologii, chyba największy wpływ na ograniczenie skali kryzysu gospodarczego mogą mieć radykalne zmiany organizacji i wykonywania pracy:
AI i maszyny nie zastąpią całkowicie ludzi, ale mogą pomóc wypełnić lukę w kadrze pracowniczej i obniżyć koszty produkcji.