Maghreb, to określenie stosowane przez Arabów w stosunku do regionu północno-zachodniej Afryki, powstałe w czasie ekspansji arabskiej w średniowieczu. Nazwa ta przyjęła się również w językach europejskich i odnosiła do Maroka, Algierii i Tunezji. Te trzy kraje pod wieloma względami są do siebie podobne - geograficznie, demograficznie i kulturowo - analogicznie do tego jak zbliżone są do siebie kraje słowiańskie w Europie Środkowo-Wschodniej. Współcześnie do Maghrebu zalicza się również Libię, Mauretanię i Saharę Zachodnią. Warto przyjrzeć się historii tego obszaru.
Rdzenną ludność północnej Afryki stanowili Berberowie. Informacje o ich życiu w północno-zachodniej części kontynentu mamy już sprzed 3 tysięcy lat. Wcześniej, bo 5000 lat temu, rządzili w Egipcie ale tutaj, na zachodzie, nigdy (poza wyjątkiem, ale o tym za chwilę) nie stworzyli jakiegoś zunifikowanego państwa z wyraźną spuścizną. Były to raczej różne grupy plemion, rozproszone po całym terytorium - od wybrzeży Morza Śródziemnego po Saharę. Posługiwali się różnymi dialektami języka berberyjskiego, który używany i przekazywany był wyłącznie w formie mówionej.
W XI wieku p.n.e. na te tereny zaczęli docierać Fenicjanie, których wąskie i długie państwo znajdowało się we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego na terenach dzisiejszego Izraela, Palestyny oraz Libanu. Fenicjanie byli znakomitymi żeglarzami i handlowcami - zbudowali sieć handlową obejmującą niemal całe Morze Śródziemne, a ich statki docierały aż do zachodnich wybrzeży Afryki i Wysp Brytyjskich. Na terenach dzisiejszej Tunezji (okolice Tunisu) w VIII w. p.n.e. powstała silna kolonia fenicka - Kartagina. Wpływy Fenicjan, a potem Kartagińczyków, sięgały jeszcze dalej na zachód, aż po dzisiejsze Maroko. Mniejsze kolonie fenickie, w tym te na terenie dzisiejszego Maroka, były zazwyczaj portami handlowymi i punktami wymiany towarów z lokalnymi plemionami berberyjskimi. Fenicjanie handlowali m.in. metalami, produktami rolnymi, tekstyliami oraz słynną fenicką purpurą tyryjską. Do dziś w Maroku mniej lub bardziej wyraźne ślady po tej działalności można znaleźć w okolicach Rabatu (Sala Colonia), w Essaouirze (Mogador), Agadirze (Thymiatherium) czy Tangierze (Tinga). (Swą słynną purpurę Fenicjanie wytwarzali przez wieki w Tyrze - obecnie to miasto Sur w Libanie, a potem w czasach rzymskich powstawała w Mogadorze (Essaouira), z tutejszych ślimaków przy Wyspach Purpurowych. Więcej o tym barwniku: Szkarłatniki, czyli jak Fenicjanie barwili szaty.)
Szczyt potęgi Kartagina osiągnęła w III w. p.n.e. Nie przeszkodziło to jednak w powstaniu wokół niej dwóch królestw berberyjskich. Numidia powstała pod koniec III w p.n.e na terenie dzisiejszej Algierii i Tunezji - na zachód od Kartaginy, sięgając aż od Oranu. Jeszcze dalej na zachód, na terenie obecnego północnego Maroka i północno-zachodniej Algierii, powstało inne królestwo berberyjskie - Mauretania. To był ten wyjątek, o którym wcześniej wspomniałem, kiedy powstały pierwsze i właściwie jedyne, w pełni zorganizowane państwa berberyjskie, przy czym silniejsza i lepiej zorganizowana była Numidia (wybrzeże Mauretanii objęte było wpływami Kartaginy). Oba te królestwa funkcjonowały w miarę niezależnie w II i na początku I w. p.n.e. Później zaczęły się tu coraz silniejsze wpływy Rzymu. Z każdą kolejną Wojną Punicką (pomiędzy Rzymem a Kartaginą) Rzymianie stawali się tutaj coraz silniejsi i stopniowo przejmowali posiadłości i wpływy Kartaginy, by w końcu zniszczyć ją zupełnie, a jej ludność zgładzić. Jednym z ostatnich władców Numidii, który w miarę swobodnie jeszcze rządził, był Juba I. Podczas wojny domowej w Rzymie król Juba I poparł Pompejusza, ale kiedy wygrał Juliusz Cezar - popełnił samobójstwo. Jego młodociany syn został zabrany do Rzymu, gdzie otrzymał odpowiednie wykształcenie. Rzymianie posadzili go na tronie Mauretanii, jako Jubę II, a Numidia stała się rzymską kolonią. Juba II zaczął sprowadzać do Mauretanii kulturę hellenistyczną i tym samym zależność Mauretanii od Rzymu rosła. Król dożył swoich dni na tronie, ale jego syn Ptolemeusz (ostatni z egipskich Ptolemeuszy - jego matką była Kleopatra Selene, córka królowej Kleopatry i Marka Antoniusza) został na polecenie cesarza Kaliguli zgładzony w 40 roku naszej ery, co było ostatecznym kresem państw berberyjskich. (A zgładzony podobno pod wpływem impulsu, gdy wezwany przed oblicze cesarza pojawił się w szatach ufarbowanych purpurą tyryjską z Mauretanii, barwniku zarezerwowanym dla władców Rzymu.)
Następca Kaliguli - cesarz Klaudiusz - podzielił w 42 r. Muretanię na dwie części. Część zachodnia stała się prowincją Mauretania Tingitana, ze stolicą w Tingis (obecny Tanger), część wschodnia, razem z częścią Numidii – prowincją Mauretania Caesariensis, ze stolicą w Cezarei, a potem w Sitifis (obecnie Satif). Granicą prowincji częściowo stała się rzeka Wadi Muluja, ok. 60 km na zachód od współczesnego miasta Oran w Algierii. Dalej granica przebiegała traktem, gdzie co jakiś czas stacjonowały legiony rzymskie, a jeszcze dalej aż do Sala Colonia była już solidnym murem z fosą.
Choć nazwa prowincji Mauretania Tingitana pochodzi od Tingis (obecny Tanger), to największym miastem i właściwie stolicą prowincji stało się Volubilis. Na terenie 42 hektarów mieszkało tam nawet 20 tysięcy mieszkańców. Miasto było otoczone murami obronnymi, po których obecnie nie pozostało zbyt wiele, ale wówczas ciągnęły się na długości 2 km i 100 m. Do środka prowadziło 6 bram chronionych wieżami i dodatkowa mniejsza brama - już bez zabezpieczeń. Więcej o Volubilis postaram się napisać w niedalekiej przyszłości, na podstawie wirtualnego zwiedzania, które pan Sebastian zafundował nam zamiast rzeczywistej wizyty, która niestety wypadła z programu zwiedzania.
Rzymiale eksplorowali z tej prowincji, zabierając do stolicy, dzikie zwierzęta (słonie - na mięso i kość, lwy - do cyrków, gepardy - na skóry, małpy - do rozrywki) oraz uprawy: głównie zboża i oliwę. A także wytwarzane tu unikalnie dwa produkty: wspomniany już cesarski barwnik - purpurę tyryjską oraz garum. To niezwykle ceniona ostra przyprawa ze sfermentowanych rybek, doprawianych solą i ziołami (podobny do niej jest współcześnie używany sos Worcester). Garum okropnie śmierdziało podczas fermentacji, ale też część „zapachu” pozostawała, kiedy już był dodawany do potraw. Cytując pana Sebastiana: „Rzymianie się tym zażerali na potęgę, płacąc duże sumy”.
Na początku IV wieku tereny Mauretanii Tingitana zaczynają opuszczać ci „oryginalni” Rzymianie, co mogło być związane z coraz częstszymi atakami plemion berberyjskich - tych, które nie były związane z miastami rzymskimi i z samą prowincją. Kiedy w 396 roku n.e. dochodzi do podziału Cesarstwa Rzymskiego, to obie Mauretanie wchodzą w zależność władców zachodniej części imperium. Dochodzi do buntów Berberów wykorzystywanych przez Rzymian, przesiedlanych z urodzajnych terenów na nieużytki. Granica prowincji zaczyna się przesuwać na północ i na przełomie IV i V wieku prowincje zanikają, a granicą upadającego cesarstwa staje się wybrzeże Morza Śródziemnego. Jakiekolwiek wpływy rzymskie w Maghrebie ustają w 428 roku, kiedy to region ten został najechany przez Wandalów (grupa plemion wschodniogermańskich), którzy przybyli tu z Hiszpanii przez cieśninę. Na terenie Algierii i Tunezji powstało Królestwo Wandalów, obejmujące swymi wpływami również północne tereny Maroka nad Morzem Śródziemnym. Przetrwało ono około 100 lat - do VI wieku, kiedy to Bizancjum (Cesarstwo Wschodniorzymskie) zdołało pokonać Wandalów i odbić te tereny. Wandalowie zostali wchłonięci przez lokalne społeczności, a ich geny wymieszały się z berberyjskimi. Rezultatem tych związków są np. widoczne tu nadal wpływy germańskie w językach berberyjskich, a także trudność w określeniu standardu urody dla wszystkich Berberów. Są więc Berberowie, którzy mają jasne oczy (niebieskie albo zielone), jasną karnację, szatyni, blondyni, a nawet rudzi. Są też tacy o ciemnej karnacji, ciemnych oczach i lekko kręconych ciemnych włosach. Po upadku Wandalów i pod słabą władzą Bizancjum (jego faktyczne panowanie ograniczało się do miast i fortec), Mauretania nie odzyskała już dawnej rzymskiej świetności. Tereny te ponownie zdominowały grupy plemion berberyjskich, a region stopniowo stawał się coraz bardziej odizolowany od wpływów śródziemnomorskich, co w kolejnych wiekach wykorzystali Arabowie.
Na początku VII wieku Arabowie byli luźnym konglomeratem plemion, zamieszkujących Półwysep Arabski - część z nich była osiadła, inne koczownicze. Kiedy prorok Mahomet w latach 628–632 założył nową religię - islam - to przełamując tradycyjne uprzedzenia między koczownikami a rolnikami, zjednoczył Arabów i stworzył z nich potęgę militarną. Wśród Arabów pojawiła się chęć islamizacji całego świata, co stało się powodem inwazji na sąsiednie kraje, a potem kolejne. Zaczęli od Bliskiego Wschodu, potem podbili część Azji Mniejszej (Turcja), by na przełomie VII i VIII wieku rozpocząć swoje podboje na terenach północno-zachodniej Afryki, którą nazwali Maghrebem (tam gdzie zachodzi słońce) - przez Egipt, Libię, Tunezję i Algierię dotarli do Maroka (703 r.). Na Afryce nie poprzestali - w 711 roku przez Cieśninę Gibraltarską dotarli na Półwysep Iberyjski, później przekroczyli Pireneje i dotarli do południowej Francji. Dopiero tam zatrzymał ich władca Franków, Karol Młot (bitwa pod Tours albo Poitiers, 732 rok). W Hiszpanii Arabowie (Maurowie) pozostali przez 8 wieków, tworząc na południu emirat Kordoby, przekształcony później w kalifat - Al-Andalus (pozostający do dziś dla Arabów symbolem złotej ery islamu), a po jego upadku - federację państw islamskich (taify) pod patronatem kalifatów Mghrebu. Od wschodu Europę przed Arabami równie skutecznie co Frankowie, powstrzymały wojska Bizancjum (obrona Konstantynopola w latach 674–678 oraz 717–718).
W ślad za podbojem militarnym następowała islamizacja (przyjęcie religii) a następnie arabizacja (przyjęcie języka i kultury) podbitych terenów. Na początku proces islamizacji wymuszany był siłą militarną, jednak z czasem miejscowa ludność, głównie Berberowie, zaczęła masowo przyjmować islam. Ważnym impulsem do przyjęcia nowej religii była możliwość integracji z arabską administracją oraz ułatwienia handlowe. W początkowym okresie po podbojach arabskich Berberowie, choć już przyjmowali islam, to wciąż opierali się arabskim rządom i zachowali swoje języki i tradycje. Jednak z czasem, w miarę jak islam stawał się religią dominującą, a arabski językiem liturgicznym i administracyjnym, nastąpiła stopniowa arabizacja regionu - wiele berberyjskich plemion przyjęło arabski język i kulturę. O ile islamizacja trwała stosunkowo krótko, bo przez kilkadziesiąt lat, może wiek, to arabizacja zajęła całe kolejne wieki (szybciej postępowała w miastach i wśród elit).
Upadek Kartaginy w 698 roku oznaczał ostateczny koniec władzy bizantyjskiej w regionie i pełną kontrolę Arabów nad Maghrebem, który stawał się częścią świata muzułmańskiego i arabskiego (i taki pozostał do dzisiaj). W Maghrebie zaczęły powstawać lokalne dynastie i państwa muzułmańskie, co przyczyniło się do dalszego rozprzestrzeniania się islamu i języka arabskiego. I tak w 789 roku jako pierwsze powstało państwo marokańskie, ze stolicą w Fezie. Jego założycielem był Idrys I, potomek proroka Mahometa, który uciekł z Bliskiego Wschodu przed prześladowaniami. Tak też powstała dynastia Idrysydów, która władała Marokiem przez prawie 200 kolejnych lat. Ale o tym już w kolejnym rozdziale: historia Maroka.