Wakacje w cieniu Covid-19Sezon 2020 Pierwszy sezon wakacyjny w czasach pandemii Covid-19 był bardzo słaby. Liczba odwiedzających Grecję spadła prawie 4-krotnie - z 33 mln rok wcześniej - do zaledwie 8,9 mln. Przede wszystkim nie dopisali turyści z Wielkiej Brytanii, Rosji czy Italii. Wjazd do Grecji wymagał negatywnego testu wykonanego tuż przed wylotem. Pozytywny wynik wyrywkowych testów po przylocie, albo bezpośredni kontakt z zakażonym, kierowały turystów na 14-dniową kwarantannę w wydzielonych hotelach. Na szczęście koszty kwarantanny pokrywała Grecja, ale w przypadku planowanych pobytów krótszych niż 14 dni było to dużym problemem - stąd niechęć turystów do przyjazdu. Sytuację ratowała trochę turystyka wewnętrzna. Wiele obiektów turystycznych w regionach żyjących głównie z turystyki (na Krecie, Korfu i Rodos) stanęło w obliczu bankructwa, a część z nich została wykupiona przez obcokrajowców. Sezon 2021 Grecy postanowili zrobić wszystko, żeby sytuacja nie powtórzyła się w kolejnym roku. Po ponad 6 miesiącach twardego lockdown-u, od połowy maja zaczęto luzować rygorystyczne obostrzenia. Część zakazów i nakazów została zniesiona, inne zostały złagodzone. Ale daleko było jeszcze do normalności. Z pewnością wiele pomogły szczepienia i wprowadzenie (m.in. z inicjatywy Grecji) Unijnego Certyfikatu Covid. Jak wyglądał pobyt turystyczny w Grecji w czasach pandemii można przeczytać w krótkim opisie naszej wycieczki na Skopelos w połowie sierpnia. Tylko od stycznia do czerwca Grecję odwiedziło 12,6 mln turystów z zagranicy, a w ciągu całego roku prawie 20 milionów - znacznie więcej niż rok wcześniej. Sezon 2022 Ten sezon, pod względem ograniczeń epidemicznych, nie różnił się już istotnie od lat poprzedzających pandemię. Od 1 maja turyści przybywający do Grecji nie musieli już przedstawiać żadnych dokumentów określających status związany z COVID-19, ani rejestrować swojego pobytu. Od czerwca zniesiono również obowiązek używania masek w pomieszczeniach zamkniętych (za wyjątkiem: szpitali, aptek i komunikacji publicznej). Grecy zanotowali co prawda mini-szczyt zakażeń na przełomie lipca i sierpnia, ale nie spowodowało to żadnych utrudnień w ruchu turystycznym. Podczas naszego wrześniowego pobytu na Rodos praktycznie nie było już widać pandemii. Grecy liczyli, że w tym sezonie uda im się obsłużyć między 80 a 100% liczby turystów z rekordowego, 2019 roku (33 miliony!). I to pomimo faktu, że praktycznie zamarł ruch turystyczny z Rosji - Grecja w ramach sankcji nie wydaje obywatelom tego kraju wiz turystycznych. Nanowsze podliczenia (styczeń '23) pokazują, że liczba turystów przekroczyła 31 mln. Wynik ten jest zasługą głównie Brytyjczyków i Niemców, których w tym sezonie było wyraźnie więcej niż w poprzednich. 5 maja 2023 roku szef WHO ogłosił, że pandemia COVID-19 dobiegła końca. 1 lipca 2023 roku władze Polski odwołały stan zagrożenia epidemicznego.
|