Marmury Elgina
Grabież marmurów Akropolu
Wzrost zainteresowania historią klasyczną na przełomie XVIII i XIX wieku ponownie
zwrócił uwagę świata na Akropol. Ateny zaczęli coraz liczniej odwiedzać arystokracji
z Europy Północnej, zabierając na pamiątkę setki fragmentów wspaniałych budowli miasta.
W 1799 r. ambasadorem brytyjskim przy Wysokiej Porcie, rządzie otomańskim, został Thomas Bruce lord Elgin.
Elgin zorganizował wyprawę do Aten, gdzie członkowie jego ekspedycji wykonali rysunki
i odlewy fryzu, metop i rzeźb przyczółkowych Partenonu i świątyni Nike.
Dwa lata później Turcy wydali mu pozwolenie na ratunek zabytków na ateńskim Akropolu.
Zgoda dotyczyła wzniesienia rusztowań, prowadzenia wykopalisk i zabrania leżących na ziemi kamieni pokrytych inskrypcjami.
Elgin zinterpretował to po swojemu. Natychmiast przystąpił do dzieła i zorganizował olbrzymi transport zabytków
Akropolu do Wielkiej Brytanii. Zabrał m.in. rzeźby z frontonu Partenonu, fragmenty fryzu i metopy
z walką centaurów, jedną z kariatyd z Erechtejonu.
Ludzie Elgina po barbarzyńsku wyłamywali z ruin świątyń wspaniałe rzeźby,
a potem piłowali, aż w końcu odłamywali niepotrzebne ich zdaniem fragmenty.
Pozyskiwaniem płaskorzeźb zajął się włoski malarz Giovani Batista Luccielli.
Jego listy ukazują brutalność z jaką przystąpił do realizacji powierzonej mu misji.
"By zmniejszyć rozmiary wielkiego fryzu musiałem użyć 3 czy 4 pił o długości
6 metrów, inaczej nie załadowalibyśmy go na statek. Na szczęście pękł w miejscu,
w którym nie znajdowało się nic ważnego."
Transport rzeźb był kilkakrotnie ponawiany, aż do 1810 r.
Po drodze zatonął jeden ze statków transportujących marmury. Wszystkie obiekty
wydobyte przez nurków stopniowo przewieziono do Anglii.
Na brytyjskiej ziemi marmury przechowywane były, w oczekiwaniu na nabywcę, w skandalicznych warunkach:
w brudnej i wilgotnej szopie, w posiadłości Elgina.
W 1816 r. rząd angielski zakupił od Elgina kolekcję za 35 tysięcy funtów (obecnie równowartość ponad miliona funtów) i umieścił ją w British Museum, gdzie spoczywają do dzisiaj.
Eksponowane w muzeum marmury Elgina wywarły w Angli i innych krajach Zachodniej Europy, ogromny wpływ na rozbudzenie zainteresowań sztuką Hellady.
Zapanowała moda na budowanie domów, kościołów i innych budowli w oparciu o grecki styl klasyczny.
Kiedy zwiedzałem Pałac Letni w Pekinie (Beijing) w Chinach znów usłyszałem wstrząsającą historię o Lordzie Elginie.
Jak się okazało - synu tego wandala, który rozkradł i zniszczył Ateński Partenon. Był on brytyjskim Wysokim Komisarzem w Chinach
w trakcie II Wojny Opiumowej, w 1860 roku. Na jego polecenie rozkradziono a potem spalono wspaniały Pałac Letni, rezydencję cesarzy z dynastii Qing.
Podobno zemścił się w ten sposób za tortury i zabójstwo dwóch brytyjskich wysłanników, dziennikarza The Times i ich eskorty, którzy mieli negocjować poddanie się Chin. Do dzisiaj jest to powodem głębokiej, niezagojonej rany w stosunkach chińsko-brytyjskich, o której większość Brytyjczyków nic nie wie, ale która powoduje wielki ból w Chinach (to temat wielu filmów czy debat społecznościowych). Nie daleko pada jabłko od jabłoni. Dla mnie „lord Elgin” będzie już zawsze synonimem niszczyciela dzieł sztuki i kulturalnego barbarzyńcy.
Spór o marmury
Od stu kilkudziesięciu lat (praktycznie od odzyskania przez Grecję niepodległości) toczy się spór grecko-brytyjski wokół marmurów Elgina.
Grecy podważają legalność pozwolenia na wywóz zabytków, udzielonego Elginowi przez okupacyjne
władze tureckie. Uważają, że miejsce marmurów jest na Akropolu.
Przy każdej nadarzającej się okazji przedstawiciele greckiego rządu domagają się
zwrotu rzeźb. Jak na razie bezskutecznie. Największa kampania o powrót marmurów do Aten
rozpoczęła się w 1980 r., kiedy to Ministrem Kultury Grecji została znana aktorka
Melina Mercouri.
Mimo śmierci Mercouri w 1984 r. kampania jest kontynuowana.
Od początku XXIw. trwały intensywne zabiegi, aby sprowadzić marmury Elgina
do Aten przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w 2004 r. - bez powodzenia. Ze względu na nieskuteczność żądań
zwrotu marmurów przez Brytyjczyków, sugerowane są nawet rozwiązania pośrednie. Jednym z nich jest
pomysł, aby British Museum, pozostając formalnym właścicielem marmurów, wypożyczyło je na czas
nieokreślony Grekom. W zamian za to Grecy przekazali by w zastaw Brytyjczykom
inne zabytki antyczne.
Innym pomysłem jest utworzenie u stóp Akropolu filii British Museum
i eksponowanie w niej marmurów. Faktyczną opiekę konserwatorską nad zabytkami sprawowali by wówczas Brytyjczycy.
Argumenty zwolenników zwrotu zabytków Grekom:
1. Marmury zostały zabrane Grekom bezprawnie - Elgin nie miał wystarczającego upoważnienia
do ich wywiezienia. Miał tylko prawo zabrać fragmenty leżące na ziemi.
2. Niedobrą jest sytuacja, w której jedna połowa rzeźb znajduje się w Atenach, a druga w Londynie.
Całość powinna być w jednym miejscy, a ponieważ rzeźby powstały w Atenach, tam też powinno być ich miejsce.
3. British Museum, wbrew swoim zapewnieniom, nie troszczy się z dostateczną troską o marmury.
Podczas czyszczenia rzeźb w latach 1938-1939 bezpowrotnie zniszczono powierzchnię części zbiorów.
Pracownik muzeum bez wymaganych uprawnień, miedzianą szczotką oczyszczał powierzchnię rzeźb, usuwając
coś, co jego zdaniem było brudem. W rzeczywistości była to miodowo zabarwiona patyna.
W tym czasie wiedziano
już powszechnie, że do czyszczenia takich eksponatów można używać tylko wody z mydłem.
Inny przypadek miał miejsce w 1984 r. kiedy to oskarżono muzeum o przyśpieszanie erozji marmurów
przez pokrycie powierzchni kariatydy rzekomo ochronną folią plastikową.
4. Od kilku lat Grecy mają Nowe Muzeum Akropolu - najlepsze miejsce do wystawienia wszystkich rzeźb pochodzących z Akropolu.
Argumenty przeciwników:
1. Gdyby lord Elgin nie wywiózł marmurów, zostały by one zniszczone przez Turków.
(ale czy to prawda ? choć wiele rzeźb pozostawionych przez Elgina zniszczono, to duża cześć przetrwała)
2. Gdyby marmury nie zostały przewiezione do British Museum, zniszczyłoby je zanieczyszczenie
powietrza w Atenach.
(to lepszy argument, gdyż Partenon bardzo ucierpiał od kwaśnych deszczów w latach '50 i '60 ubiegłego wieku;
jednak marmury także bardzo ucierpiały, gdy przed ich zakupem przez British Museum, przez lata
spoczywały w brudnej i wilgotnej szopie na węgiel, w posiadłości Elgina)
3. Wystawione w londyńskim muzeum marmury ma szanse zobaczyć więcej zwiedzających,
niż gdyby były wystawione w Atenach.
(z roku na rok coraz więcej turystów z całego świata odwiedza Grecję, więc ten argument też nie jest zbyt przekonywujący)
|