PodsumowanieKolejne bardzo udane wakacje w Grecji niestety już za nami. Tym razem udało się nam powrócić do miejsc odwiedzonych podczas naszego pierwszego pobytu w Helladzie - Myken, Nafplionu, Epidauros i Kanału Korynckiego. Zwłaszcza kanał został tym razem „zaliczony” dogłębnie, łącznie z rejsem. Szczególne odczucia towarzyszyły nam ponownie w Epidauros. Pomimo, że tym razem wiedzieliśmy czego się tam spodziewać, tak jak poprzednio amfiteatr wywarł na nas wielkie wrażenie. Jest po prostu wspaniały. Bardzo cieszymy się też z wycieczki do Kalavrity, a zwłaszcza podróży kolejką przez wąwóz Vouraikos - widoki stamtąd na długo pozostaną w naszej pamięci. Rozważaliśmy jeszcze wycieczkę do Aten, ale po prostu nie starczyło na nią czasu. Tygodniowy wypoczynek, jeśli chce się dodatkowo coś zwiedzić, jest zdecydowanie za krótki. Chyba trzeba będzie powrócić do wyjazdów 2-tygodniowych, lub oferowanych na niektórych kierunkach z Warszawy 10- albo 11-dniowych. Jeśli ktoś, będąc w Loutraki, chciałby zobaczyć jeszcze inne interesujące miejsca w granicach jednodniowej wycieczki, to polecam zorganizowaną (bo polskojęzyczny przewodnik będzie dużym atutem) wycieczkę do Delf, albo samodzielną wyprawę do Monemvasji. Pappas to przeciętny hotel, ze smacznym, choć mało urozmaiconym wyżywieniem i niezbyt piękną plażą, ale dogodnie położony - wśród zieleni, z dala od zgiełku miasta. Wszędzie było czysto, choć odświeżenie niektórych miejsc na pewno by mu nie zaszkodziło. Brak udogodnień i programu rozrywkowego dla dzieci oraz kamienista plaża będzie istotnym minusem dla rodzin z małymi dziećmi. Ale docenią to osoby chcące wypocząć w spokoju, w otoczeniu zieleni, dla których nie stanowi problemu 30-minutowy spacer do centrum Loutraki czy konieczność użycia obuwia do kąpieli w morzu. Nam właśnie to odpowiadało, a wybrany świadomie hotel o nieco niższym standardzie, niż podczas poprzednich wyjazdów, sprawdził się znakomicie. Bowiem hotel Pappas, a ogólniej Loutraki, to doskonała baza wypadowa do Aten, Delf oraz miasteczek Argolidy, a nawet tych leżących w dalszej części Peloponezu. Do części z tych miejsc jeżdżą bezpośrednie autobusy KTEL z Loutraki, a do innych autobusy z odległego o niecałe 10 km Isthmu, do którego autobus z Loutraki jeździ co 0,5h albo co 1h - w zależności od pory dnia. Ogólnie hotel w pełni zasługuje na swoje ***, ale nic poza tym. Za to jest w dość atrakcyjnej cenie jak na ofertę z pełnym wyżywieniem (bo to co oferował ciężko zakwalifikować jako all inclusive, nawet w wersji light). Więc dla osób, które nie nastawiają się na luksusowy pobyt, a zamiast tego chcą sprawnie dotrzeć do najciekawszych miejsc wokół Isthmu, Pappas będzie dobrym wyborem. Po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na wczasy z innego biura niż TUI. Jednak wbrew obawom firma Rainbow Tours sprawdziła się w roli organizatora bardzo dobrze. Zarówno podczas wyboru oferty i rezerwacji jak i, a może przede wszystkim, podczas podróży i pobytu. Odbiór z lotniska i transfer do hotelu przebiegł bardzo sprawnie i bez zbędnych opóźnień. Również podczas podróży powrotnej cenne uwagi naszej rezydentki ułatwiły nam obsługę w terminalu. Jeśli chodzi o samą rezydentkę - panią Idę - odnieśliśmy wrażenie, że to kompetentna i życzliwa osoba. Na szczęście nie mieliśmy żadnych poważnych problemów, które by zweryfikowały naszą ocenę. Ale na tyle, na ile potrzebowaliśmy skorzystać z jej pomocy i wiedzy, wszystko było bez zarzutów. Jesteśmy też wdzięczni drugiej rezydentce, że specjalnie dla nas, poza dyżurem, przyjechała do hotelu abyśmy mogli wykupić wycieczkę, na którą dość późno się zdecydowaliśmy. I mam wrażenie, że pod względem organizacyjnym Rainbow nie odbiega od liderów na naszym rynku: TUI i Neckermanna. Chociaż należy mieć świadomość, że biuro to oferuje wczasy przeważnie w hotelach o nieco niższym standardzie, ale też w trochę niższej cenie. Ale to nie znaczy, że gorsze - wszystko zależy od upodobań i zasobności portfela. |