GospodarkaRolnictwo Dzisiejsza Kreta jest chyba jedyną grecką wyspą, która mogłaby utrzymać się bez turystów. A to za sprawą rolnictwa, które od kilku tysięcy lat odgrywa doniosłą rolę w funkcjonowaniu wyspy. Choć 95% powierzchni Krety zajmują wysokie góry, to na skutek erozji powstało w nich kilka głębokich dolin, które wypełniły się żyzną glebą. Oprócz gleby rolnictwu w dolinach sprzyjają masy wód gromadzących się w podziemnych wapiennych grotach podczas wiosennych roztopów śniegu. Kiedyś wody te wydobywano w celu nawadniania pól tysiącami wiatraków. Obecnie wiatraki zostały wyparte prawie całkowicie przez pompy spalinowe. Ogromne znaczenie dla rolnictwa ma także klimat - ciepły i łagodny oraz fakt, że główne doliny otoczone są z wielu stron górami, chroniącymi je od wiatru. Na Krecie są dwa główne obszary wykorzystywane rolniczo: równina Messara i płaskowyż Lassithi, oraz kilka mniejszych, nadbrzeżnych równin. Messara to obniżenie o bardzo żyznych glebach, długie prawie na 40 km i szerokie na ponad 10 km (ok. 140 km2). Leży na południu wyspy, w jej centralnej, najszerszej części. Otoczona jest z trzech stron górami - od południa i wybrzeża Morza Libijskiego otaczają ją góry Asterusja, od północy potężny masyw Psiloritis (Idi), a od wschodu, leżący trochę dalej masyw Dikte. To wymarzony teren pod uprawy. W czasach panowania Cesarstwa Rzymskiego, uprawiano tu zboże, które nie tylko zaspokajało potrzeby Krety, ale także było eksportowane do innych prowincji. Obecnie, oprócz dominujących tu upraw pomidorów i ogórków uprawia się (w ogromnych szklarniach) banany, kiwi i ananasy. Trzykrotnie mniejszą powierzchnię ma płaskowyż Lassithi (45 km2). To bardzo żyzna dolina leżąca pośrodku masywu Dikte na wysokości 800 m n.p.m. Dzięki nawadnianiu (dobrze rozwinięta sieć wodociągowa) możliwa jest tu efektywna uprawa zbóż, ziemniaków, warzyw i owoców, zapewniająca mieszkańcom dostatnie życie. Ale uprawa nie ogranicza się tylko do nielicznych na Krecie nizin. Zbocza górskie zdominowały rozległe gaje oliwne. Właściwie pielęgnowane drzewko oliwne może rosnąć i owocować nawet do 400-500 lat, dając rocznie do 300 kg oliwek. Zbiór owoców, przypadający na okres zimy, jest dla rolników najpracowitszą częścią roku. Owoce strąca się niemal tak jak w starożytności - tyczkami lub potrząsając gałęzie (obecnie coraz częściej mechanicznie) na rozłożone pod drzewami płachty. Oliwki i tłoczona z nich oliwa jest podstawą greckiej kuchni. Zdecydowana większość zbieranych na Krecie oliwek jest konsumowana na wyspie. Wino znane było już w czasach minojskich, choć jego produkcja i handel rozwinęły się dopiero w czasach rzymskich. Obecnie największe winnice znajdują się w okolicach Heraklionu, a na całej wyspie jest ich ponad 90 tysięcy hektarów. Praktycznie każdy wieśniak ma małą winnicę, z której uzyskuje wino na własne potrzeby. Jednak winogrona to nie tylko wino, ale także rodzynki. Kreta jest ważnym ośrodkiem produkcji rodzynek, a cała Grecja zajmuje czwarte miejsce w świecie w ich eksporcie. Gorący i łagodny klimat sprzyja też uprawom cytrusów - głównie w okolicach Chanii, na północno-zachodnim wybrzeżu. Kreteńczycy hodują także pszczoły, uzyskując miód i wosk oraz uprawiają przyprawy i zioła (pieprz, miętę, oregano, tymianek itp.). Turystyka W ostatnich 20-25 latach XXw. turystyka stała się obok rolnictwa najważniejszym źródłem dochodów wyspiarzy i rozwijała się dynamiczniej niż w innych regionach Grecji. Nad romantycznymi i spokojnymi dotychczas zatoczkami północnego i północno-wschodniego wybrzeża jak grzyby po deszczu wyrosły (i nadal wyrastają) hotele i pensjonaty. Początkowo hotele opanowały północne wybrzeże na wschód od Heraklionu, do Mali i dalej, gdzie dawniej były najpiękniejsze dziewicze plaże. Tereny na zachód od stolicy, choć mniej nadające się do budowy bazy turystycznej, także stopniowo zabudowywane są hotelami. Kreteńczycy żyjący z turystów pracują tylko przez 5 najcieplejszych miesięcy roku. Przez pozostałą część roku utrzymują się z zarobionych pieniędzy i zasiłków państwowych. Kreta jest najpopularniejszym miejscem wakacyjnego wypoczynku w Grecji. Rocznie wyspę odwiedza ponad 2 miliony turystów, głównie z USA, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Lotnisko w Heraklionie obsługuje prawie 20% przylotów charterowych do Grecji. Infrastruktura turystyczna jest w stanie zaspokoić wszelkie wymagania. Kwatery występują we wszystkich możliwych kategoriach - od najdroższych, luksusowych hoteli z wszelkimi możliwymi udogodnieniami, przez małe rodzinne apartamenty i pensjonaty do zwykłych kampingów. Turyści docierają na wyspę przez dwa międzynarodowe porty lotnicze (w Heraklionie i Chanii) lub promami do portów w Heraklionie, Chanii, Rethymnonie i Agios Nikolaos. Głównym celem turystów są upalne plaże nad ciepłymi wodami Morza Śródziemnego. Najpiękniejsze z nich znajdują się na północnym wybrzeżu. Niemal wszystkie leżą w pobliżu starych wiosek rybackich lub małych miasteczek portowych. W pełni sezonu niektóre z tych miejscowości (większe) zamieniają się w hałaśliwe centra turystyczne. W wielu innych (mniejszych) udało się zatrzymać typową dla Krety atmosferę. Do najpopularniejszych ośrodków na północnym wybrzeżu należą (od zachodu): Rethymnon, Agia Pelagia, Ammoudara, Chersonissos, Malia, Agios Nikolaos, Vai. Południowe wybrzeże Krety też posiada kilka urokliwych ośrodków nadmorskich: Elafonissi, Hierapetera czy Matala. Oprócz słonecznych plaż Kreta ma jeszcze inne atrakcje. Są to przede wszystkim góry z jaskiniami (Jaskinie Zeusa), wąwozy (Samaria) oraz zabytki z okresu minojskiego (Knossos, Fajstos i Malia) czy wenecko-tureckiego (Rethymnon, Chania i Arkadia). A także przepiękne krajobrazy. Wraz ze wzrostem ruchu turystycznego pojawiły się nieznane wcześniej problemy: znacznie większe zapotrzebowanie na energię i wodę pitną, pozbywanie się śmieci czy degradacja środowiska naturalnego. Zwłaszcza śmieci urastają do poważnego problemu na Krecie, która miejscami aż tonie w nich. Wszędzie można znaleźć dzikie wysypiska, mieszkańcy nadmorskich wiosek wyrzucają śmieci wprost do morza lub zostawiają na plażach. Z kolei mieszkańcy górskich wsi wrzucają je po prostu w przepaść. Przemysł Gospodarka Krety jest w małym stopniu oparta na przemyśle. Niewielkie zakłady przemysłowe i rzemieślnicze skupione są głównie wokół stolicy wyspy - Heraklionu. Dominują firmy zajmujące się przetwórstwem i pakowaniem produktów rolnych, oraz produkcją (na niewielką skalę) sprzętu koniecznego do produkcji rolnej. Są też przedsiębiorstwa zajmujące się butelkowaniem wody stołowej, wydobywaniem i obróbką marmuru, produkcją tworzyw sztucznych (opakowania, folie, rury), a także wytwarzaniem pamiątek i wyrobów nawiązujących do sztuki ludowej. Większość tych towarów jest potem eksportowana do innych części Grecji a nawet za granicę. Znaleźć można także firmy związane z zaawansowaną technologią, zatrudniające ścisłych specjalistów (firmy informatyczne, biotechnologiczne czy wytwarzające sprzęt medyczny). Jednak są to nieliczne przypadki. Rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną, wynikające po części z rozwoju turystyki, wymusiło powstanie, pod koniec lat '80, elektrowni dieslowskiej opalanej sprowadzanym na wyspę mazutem. Bo choć do podgrzewania wody wystarczą obecne na każdym dachu kolektory słoneczne, to do zasilania lodówek i klimatyzatorów energia elektryczna jest niezbędna. Elektrownia ta, leżąca na przedmieściach Heraklionu, z czterema generatorami o łącznej mocy 50 MW, wybudowana została przy znacznym udziale Polaków. Generatory wyprodukowały Zakłady im. H. Cegielskiego w Poznaniu (na bazie silników okrętowych), a ich monatażu dokonała inna polska firma. Od niedawna na południowo-wschodnim wybrzeżu w Atherinolakkos działa nowa elektrownia opalana mazutem. |