Hermes (łac. Merkury)
Hermesa urodziła Zeusowi zgwałcona przez niego Plejada (córka Atlasa i Plejone), Maja.
Jak głosił jeden z hymnów Homera: rankiem urodzony, w południe na kitarze grał, wieczór skradł
bydło Łucznika Apollina. I tak też było. Zaraz po urodzeniu wyrwał się z kołyski i wybiegł z groty na
poszukiwanie stad Apollina. Po drodze natknął się na żółwia. Zabił go, wypatroszył, a na jego skorupę
naciągnął siedem strun z owczych jelit. Tak powstała pierwsza w świecie greckim cytra.
Instrument ten określany był przez Greków różnymi nazwami, bądź były to różne, ale bardzo podobne do siebie instrumenty:
cytra, lira, forminga i kitara. Kiedy Hermes zagrał na cytrze, śpiewając przy tym hymn o rodzicach i swych narodzinach,
było południe pierwszego dnia jego życia. Jeszcze przed wieczorem odnalazł i skradł bydło Apollina, pasące się
na wzgórzach Pierii, u stóp Olimpu. Wycofał się tyłem, maskując ślady założonymi na stopy koszyczkami z gałązek.
Spotkawszy po drodze starego ogrodnika nakazał mu milczenie. Nocą zabił dwa woły, złożył ofiarę dwunastu olimpijczykom (w tym sobie)
i posiliwszy się powrócił do groty, w której się urodził. Wślizgnął się do kołyski i zasnął jak małe dziecko.
Następnego ranka Apollo szukając swego stada dotarł do owej groty, czyniąc wiele hałasu z powodu zuchwałej kradzieży.
Maja powiedziała, że chyba nie podejrzewa jego ledwie narodzonego synka o kradzież. Słysząc to Hermes głośno się
zaśmiał, przez co wydał się przed Apollinem. Rozgniewany bóg zaprowadził Hermesa na Olimp. Zeus usłyszawszy
opowieść ze śmiechem kazał oddać stado Apollinowi. Hermes i Apollo szybko się pogodzili. Hermes ofiarował Apollinowi
cytrę. Zachwycony instrumentem Apollo powierzył Hermesowi opiekę nad swoim stadem. Na dodatek dał mu leszczynową
laskę (późniejszy kaduceusz), która miała moc uśmierzania sporów i godzenia nieprzyjaciół.
Afrodyta urodziła Hermesowi istotę mającą zarówno cechy męskie, jak i kobiece - Hermafrodytę.
Początkowo przedstawiano ją jako młodzieńca z kobiecymi piersiami. Z czasem jako Afrodytę
z męskimi genitaliami.
Hermes był patronem wielu spraw. Przede wszystkim był posłańcem bogów. Aby mógł wywiązać się
z tych zadań sprawił sobie skrzydełka u sandałów.
Ponieważ z tą rolą wiązały się częste podróże był też patronem wędrowców (kupców, ale też i zwykłych włóczęgów).
Był też bogiem złodziei. Zaczął od kradzieży bydła Apollina. Ledwo wszedł na Olimp, a już następnego dnia
Ares chodził bez miecza, Posejdonowi zapodział się trójząb, Afrodyta nie mogła odnaleźć przepaski, a Hefajstos
swoich obcęgów. Od razu domyślono się, że to sprawki Hermesa. Nawet Zeusowi próbował zwędzić piorun, ale się przy tym poparzył,
a Zeus wygnał go z Olimpu. Ponieważ mimo tych wszystkich figli był bardzo przez bogów lubiany, Zeus szybko przywrócił go do łask.
Jako, że wynalazł cytrę (lirę) był też obok Apollina opiekunem poezji, choć o mniejszym znaczeniu. Cały
czas był w ruchu - żaden z bogów nie miał tyle zajęć co on. Uważano też Hermesa za wynalazcę ćwiczeń gimnastycznych.
Czczono go zatem jako patrona palestry i gimnazjonu, gdzie młodzież w codziennych ćwiczeniach
pielęgnowała zdrowie i siłę ciała. Był też Hermes opiekunem pasterzy i stad (łącznie z Apollinem).
Hermes czczony był w całej Grecji, miał wszędzie świątynie, ołtarze i posągi. Od Vw. p.n.e.
stawiano mu także hermy - marmurowe lub brązowe kwadratowe słupy z rzeźbami przedstawiającymi tylko twarz i genitalia boga.
W miastach ustawiano je na rogach ulic lub przed domostwami. Poza miastami - przy gościńcach.
W dawnej sztuce przedstawiany był jako mężczyzna w średnim wieku, ze spiczastą bródką.
Potem widziano w nim młodzieńca, zwykle nagiego, w kapeluszu podróżnym na głowie. W ręku
trzymał kaduceusz, a u nóg miał skrzydełka.
|